Maluję pastelami intuicyjnie, dotykowo. Nie używam żadnych narzędzi, po prostu rozcieram kredkę palcami. Bardzo lubię miękkie pastele, szczególnie francuskie. Zostawiają delikatną mgiełkę i pozwalają się swobodnie rozprowadzać. Jako podobrazie stosuję szorstkie kartony, tektury, czasami o włochatej powierzchni. Wszystkie kupuję w sklepach zaopatrzenia plastyków. Najpoważniejszym problemem w przypadku pasteli jest utrwalanie. Stosuję różnego rodzaju fiksatywy albo lakiery do włosów, ale w niewielkich ilościach. Kolor zachowują pastele bardzo długo. Znane są prace z okresu rokoka, które wyróżniają się naturalną , świeżą barwą. Moim zdaniem najpewniejszym sposobem zabezpieczenia prac wykonanych tą techniką jest oprawa pod szybę. Oczywiście karton na którym jest namalowany obraz musi mieć passe-partout, żeby farby nie dotykały do szkła . Technika malowania pastelami w zasadzie jest prosta. Efekt zależy od wrażliwości samego malującego, od tego jakie niuanse chce osiągnąć. Można uzyskiwać głębokie tony poprzez nakładanie kilku kolorów, można podkreślać formę delikatnym konturem, można też stosować przyprószenia, rozgniatając drobinki kredki na kartonie. Czyli : kredki , karton … i do pracy. „Reszta jest milczeniem!”
Kategorie