Kategorie
Malarstwo Pastele Wystawy, wernisaże

Wystawa „Raport zanikania”

Powstało kolejne niewidzialne miejsce, w okolicy niezbyt widocznej, nad niepamiętaną rzeką (czy tylko niepamiętną?).

Bez wyraźnych granic, o rozmytych konturach, z linią podziału oddzielającą to, co nieznane czy niepoznawalne, od tego, co wątpliwe.  I bez cienia złudzeń, a właściwie bez jakiegokolwiek cienia, bo skąd wziąć cień, skoro brakuje tu nawet drzew.

Duża w tym zasługa częstych i gęstych mgieł, przelotnych opadów i wczesnych zmierzchów. Są też na pewno inne przyczyny na niebie i ziemi, o których nie śniło się tylko filozofom.

Zaraz znajdziemy się we wnętrzu okazałego gmachu. Po okazaniu biletów usiądziemy w przedostatnim rzędzie. Miejsce niczym szczególnym się nie wyróżnia – może ten filar, za którym siedzimy, mógłby być ozdobą każdej fortecy… Dzisiaj w programie tylko Wielki koncert przemijania.

Kategorie
Malarstwo Sztuka Wystawy, wernisaże

Wystawa „Podróż bez końca”

Podczas podróży wiele rzeczy zostaje podanych
w wątpliwość: pewniki, wartości, uczucia,
oczekiwania gubią się po drodze – droga jest
surową, lecz dobrą nauczycielką.
Inne wartości i uczucia znajduje się, spotyka,
zabiera ze sobą.

Claudio Magris, Podróż bez końca, Warszawa 2009

Podróż jest odkrywaniem. Świata, innych ludzi i siebie. Kiedy człowiek wyrusza z domu, otwiera się na nowe wyzwania. Nic w podróży nie jest oczywiste. Ziemia widziana z okien samolotu ujawnia swoje nieznane oblicze, ściele się niczym barwny kobierzec, zaskakuje mozaiką pól splecionych w uścisku z chmurami, prowokując bezwstydną wyobraźnię do gry.

Kiedy zmienia się perspektywę spojrzenia, uważnie wpatrując się w migające za oknami autobusu pejzaże, można dostrzec barwne plamy nakładających się na siebie lasów i łanów zbóż, stojących pod cichym błękitem nieba.

Nawet wędrówka na pobliską łąkę wymusza wyłowienie z bezmiaru traw, jak z oceanu, dziwacznych, budzących zachwyt i jednocześnie zdumienie roślin, przypominających cudaczne stwory z wodnych głębin.

Dotarcie nad morze pozwala poddać się ruchowi fal, ich przypływom i odpływom, oraz zanurzyć się, przynajmniej w wyobraźni, w głębinach nie do ogarnięcia, ulegając złudnemu wrażeniu dotykania tajemnicy nieprzeniknionej przestrzeni.

W podróżowaniu najważniejsza jest intensywność przeżyć, której nie doświadcza się w codzienności. Dzieło sztuki ujrzane w galerii czy muzeum, daleko od domu, ujawnia nieoczekiwanie geniusz artysty, o który wcześniej się go nie podejrzewało.

Podróż daje człowiekowi niezależność i poczucie wolności. By ich doświadczyć w pełni, potrzebna jest cisza, chwilowa izolacja od ludzi i zgiełku rozmów z nimi, a nawet wspólnej kontemplacji oglądanych miejsc, choćby były one tak niezwykłe, jak pejzaże hiszpańskie czy greckie.

Gdy artysta chłonie wrażenia w podróży samotnie, czuje się wolny jako człowiek i jako artysta. Potrzebne są mu te chwile „uniesień”, by, już po powrocie do domu, stanąć przed sztalugą i spróbować je odtworzyć. Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku wystawy prac Ewy Borowskiej Podróż bez końca. Odnaleźć tu można wszystkie, zasygnalizowane we wstępie, wątki podróży. Są to dzieła abstrakcyjne, ukazujące emocje towarzyszące ich autorce w trakcie różnych wyjazdów „w nieznane”. Odsłaniają one gry wyobraźni artystki, jej wrażliwość i otwartość na przeżycie przygody. W prezentowanych na wystawie pracach można dostrzec wręcz zabawę autorki kolorem służącą oddaniu intensywności jej wrażeń. Ten element wydaje się być dla niej aktualnie najistotniejszym w opisie podróżniczych doświadczeń.

Ważne w podróży jest dla artystki spotkanie z drugim człowiekiem, na które w tej sytuacji zawsze się otwiera. Wypada więc zaprosić każdego w „podróż bez końca”, zainspirowaną pracami Ewy Borowskiej.

Wystawa czynna do 8 kwietnia 2015 r.

podroz-bez-konca-wystawa-borowska

Kategorie
Malarstwo Sztuka Wystawy, wernisaże

Obiekty – wystawa zbiorowa bialskiego środowiska plastycznego

Galeria Podlaska zaproponowała inną niż dotychczas, koncepcję wystawy środowiskowej. Rezygnujemy tym razem z tradycyjnych form artystycznych jak rysunek, grafika, malarstwo, rzeźba… Proponujemy OBIEKT (przedmiot) jako punkt wyjścia.

Ready made (fr. object trouve – gotowy przedmiot) – pojęcie z dziedziny sztuki,opisujące przedmiot stanowiący dzieło sztuki lub będący częścią dzieła sztuki,który został utworzony z przedmiotu codziennego lub odpadków.Użycie takiego przedmiotu w kontekście innym niż ten,do którego został przeznaczony,nadaje mu inny sens.

Uczestnicy wystawy: Olga Kiepas, Ewa Borowska, Edyta Drobysz, Magdalena Wójcik, Renata Sobczak, Aleksandr Cechanowicz, Roman Pieńkowski, Mirosław Gromada, Adam Korszun, Andrzej Męczyński, Marek Jędrych i Mieczysław Skalimowski.

Kategorie
Blog Projekty Sztuka Wystawy, wernisaże

Podziękowania

Dziękuje moim KOCHANYM koleżankom artystkom, że poświeciły swój czas i wzięły udział w moim projekcie „Czarne sukienki”. Wysłałam sukienkę Ewie Jeziorskiej do Lublina, Ani Szymczyk do Warszawy i Ali Żebrowskiej do Krakowa z prośbą, żeby COŚ z tym zrobiły. W dniu wernisażu Ania i Ewa przyjechały z obiektami, a Alicja przysłała swoją propozycję kurierem. PRAWDZIWA NIESPODZIANKA! Jestem im bardzo wdzięczna. Są mądre, twórcze i wspaniałe… Jeszcze raz DZIĘKUJĘ! Na wystawie są też dwie sukienki mojego autorstwa.

Kategorie
Blog Malarstwo Pastele Sztuka Wystawy, wernisaże

„Czarne Sukienki” – zapowiedź nowej wystawy

Serdecznie zapraszam w piątek 09.03.2012  godz. 17 na wernisaż mojej wystawy „Czarne sukienki”, miejsce Galeria Podlaska, ul. Warszawska 12, Biała Podlaska. Wystawa czynna do 12 kwietnia 2012 r.

Krótki artykuł z otwarcia wystawy „Czarne Sukienki” w portalu Biala24.pl

"Muzeum" Wisława Szymborska
Są talerze, ale nie ma apetytu.
Są obrączki, ale nie m wzajemności
od co najmniej trzystu lat.
Jest wachlarz - gdzie rumieńce?
Są miecze - gdzie gniew?
I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie.

Z braku wieczności zgromadzono
dziesięć tysięcy starych rzeczy.
Omszały woźny drzemie słodko
zwiesiwszy wąsy nad gablotką.

Metale, glina, piórko ptasie
cichutko tryumfują w czasie.
Chichocze tylko szpilka po śmieszce z Egiptu.

Korona przeczekała głowę.
Przegrała dłoń do rękawicy.
Zwyciężył prawy but nad nogą.

Co do mnie, żyję, proszę wierzyć.
Mój wyścig z suknią nadal trwa.
A jaki ona upór ma!
A jak by ona chciała przeżyć!